Menu

Wycieczka IIc do Wrocławia

Klasa IIc, korzystając z ostatnich chwil przed wakacjami, postanowiła wybrać się 21 czerwca na wycieczkę do Wrocławia. Opiekunami byli pani Dorota Lipiak i pan Sylwester Kotrys

Celem podróży było zwiedzenie ZOO oraz wyszalenie się w największym w Polsce Parku Trampolin.

Zwiedzając ogród zoologiczny, młodzież miała okazję zobaczyć na żywo wiele egzotycznych zwierząt. Jedne wzbudzały ciekawość oraz zachwyt, np. lemury, pingwiny i małpy, drugie z kolei podziw oraz estymę, np. lwy, nosorożce czy słonie. Były też takie stworzenia, na widok których czuło się przerażenie czy nawet abominację- tropikalne pająki albo gigantyczne węże. Była to niezwykła lekcja biologii, która pokazała, że ludzie to tylko niewielka częścią różnorodnej i niesamowitej natury. 
Największe wrażenie wywarło na uczestnikach Afrykarium. Nie tylko żyły tam niezliczonej ilości niesamowite zwierzęta- ryby, płaszczki, meduzy, żółwie, pingwiny, ale też cały obiekt imitował klimat gorącej Afryki. Już od samego wejścia do tego pawilonu czuło się tropikalną aurę. Coś niesamowitego!

Wycieczka do ZOO uzmysłowiła przede wszystkim jak bardzo ważną rolę spełnia to miejsce. Wrocławski park zoologiczny angażuje się w ochronę przyrody przez hodowlę gatunków zagrożonych wyginięciem. Zamieszczane tablice informacyjne przy poszczególnych pawilonach ze zwierzętami, uświadamiały, że np. częste zwiedzanie ZOO lub "zaadoptowanie" jakiegoś stworzenia, to małe, a zarazem wielkie kroki na rzecz tych gatunków zwierząt, których liczebność jest alarmująco mała.

Kolejnym elementem wycieczki było odwiedzenie największego w Polsce i jednego z większych w Europie parku trampolin GOJump.

Po wejściu do obiektu, okazało się, że była to ogromna hala z wieloma trampolinami rekreacyjnymi, na których wszyscy mogli do woli skakać. Był także basen z piankowymi kostkami. Wyjście z niego okazało się nie lada wyzwaniem smiley Wszyscy świetnie się bawili. Godzina szaleństwa na trampolinach wymęczyła niczym intensywna lekcja WF-u w naszej szkole. Dodatkowo niektórzy nauczyli się różnych ciekawych ewolucji, np. skok do tyłu z obrotem lub fikołek w powietrzu.

Okazało się, że powiedzenie: wszystko co dobre, szybko się kończy i w tym przypadku się sprawdziło. Kilka godzin spędzonych we Wrocławiu minęło nadspodziewanie szybko. Odjazd pociągu do domu mieliśmy o 18.00, zaś w samym Zgorzelcu pojawiliśmy się o 20.30.

Wycieczka była bardzo udana! Niewątpliwie zapadnie na długo w pamięci u wszystkich i z pewnością zachęci do jej powtórzenia w przyszłym roku szkolnym smiley