Menu

Takie lekcje biologii mogłyby być zawsze!

To opinia wielu uczniów z klasy 1c i miód na serce każdego nauczyciela.

Uczniowie tej klasy pod opieką nauczycielek: Agnieszki Celuch i Wioletty Dziekońskiej-Skrzypińskiej odbyli wędrówkę do lasu oddalonego o ok. 3 km od szkoły, aby podziwiać dalsze stadia rozwojowe żab (klasy 1a i b mogły podziwiać skrzek czyli jaja, natomiast miesiąc później czyli 12 maja w stawach pływały już dorodne kijanki). Na gnieździe żurawia, na którym miesiąc wcześniej były dwa jaja, teraz było pusto, a Tata-żuraw krążył nad stawami, nie zrażając się naszą obecnością. Wyraźnie czuwał nad swoimi maluchami, które starannie ukrył w szuwarach, więc nie mogliśmy ich zobaczyć. Mądry tata smiley

Ponadto można było podziwiać wiele kwitnących drzew i krzewów, posłuchać żabiego i ptasiego koncertu, dostrzec życie drobnych bezkręgowców czy powąchać zapachów lasu.

Pogoda uświadomiła nam, jakie znaczenie ma las dla człowieka. Po drodze „smażyliśmy” się w wiosennym słońcu, a gwałtowne podmuchy wiatru chciały nam zerwać czapki z głów – w lesie był przyjemny chłodek i spokojne powietrze.

Oczywiście nie wszyscy tak entuzjastycznie ocenili wycieczkę, ale to głównie „zasługa” nie najlepszej kondycji – było widoczne zmęczenie po 3 godzinach spaceru i pobytu na świeżym powietrzu.

Po raz kolejny chwalę naszych uczniów za ciekawość świata – milo było patrzeć, z jaką pasją i narażeniem na kąpiel chcieli obserwować okazy zwierząt w naturze smiley

PS I udowodnili, że uśmiech i pozytywne gesty są zaraźliwe – po drodze machali i uśmiechali się do kierowców, którzy w większości to odwzajemniali – i pewnie mieli dzięki temu udany dzień smiley

Relacja: Agnieszka Celuch (już w przyszłym tygodniu obiecane zdjęcia uczniów – wszystkich klas 1 i konkurs na najładniejszą fotę!)